4/27/2010

Reakcje

Cofnę się jeszcze na chwilę do wydarzeń sprzed przeszło dwóch tygodni. W sobotę 10 kwietnia, dzięki smsowi od kolegi dowiedziałam się, co się stało. Z laptopem pod pachą udałam się na korytarz, gdzie spędziłam z przerwami kilka godzin, na bieżąco śledząc informacje. Nie uszło to uwadze moich znajomych, bo mało kto jest tak wytrwały, by siedzieć tak długo na dość mało wygodnej podłodze. Dlatego też zostałam zasypana pytaniami związanymi ze szczegółową relacją z wydarzeń. Reakcje były następujące:

Christina (Niemcy): A jakie macie teraz procedury funkcjonowania państwa?
Park (Korea Poludniowa): Myślisz, że to wpłynie znacząco na waszą ekonomię?
Abdel (Maroko): No jak zginął w katastrofie lotniczej nasz król, to wszyscy płakali i mieliśmy 40 dni żałoby narodowej.
Adrien (Francja): Faktycznie sytuacja de merde...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz