1/28/2010
Trampki
Zauważyłam ostatnio, że wszyscy tutaj chodzą w trampkach. Różnego rodzaju, koloru i firm. Chodzą w nich codziennie niezależnie od pogody. I tu czas na moją refleksję. Francuzi pomimo deszczu, śniegu, kałuż czy innych równie nieprzyjemnych warunków atmosferycznych mają te swoje trampeczki suche i czyste. Zawsze. Nawet, mam wrażenie, po przejściu przez błoto. Jest to dla mnie absolutnie niezrozumiałe zwłaszcza, gdy patrzę na moje upstrzone plamkami adidasy, myte kilka godzin wcześniej i porównuję je ze śnieżnobiałymi (!!) butami ludzi na uczelni. Doprawdy irytujące i nie mam pomysłu, dlaczego tak jest.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Majewska, może oni te trampki jakąś bejcę kładą, czy ki czort...
OdpowiedzUsuńNawoskowane.
OdpowiedzUsuńAnia Zabarowa byłaby przeszczęśliwa.